PKS Maratończyk Brzeźno - strona nieoficjalna

2009-10-25, 13:30

Uff. Kolejny trudny mecz za nami. Wygrana 3:1 nie przyszła jednak łatwo. Jakoś dziwnie się składa, że gdy przeważamy na boisku tracimy bramki, oddając pole gry wgrywamy mecze. Dodatkowo to pomocnicy, a nie napastnicy zdobywają bramki.

W pierwszej połowie spotkania piłka częściej lądowała na połowie Pelikana. Oddaliśmy kilka strzałów w światło bramki gości. Jednak to oni po zamieszaniu w polu karnym w 41 minucie meczu zdobyli prowadzenie. W drugiej części  goście z impetem atakowali naszą bramkę. Nie potrafili jednak pokonać bardzo dobrze spisujących się obronców i bramkarza, który kilkakrotnie ratował naszą drużynę z opresji. W 62 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piękną główką popisał się Marek Okarma, który powtórzył to w 74 minucie po dośrodkowaniu ze środka boiska. W ostatniej minucie meczu gości "dobił" Tomasz Tomicki strzelając bramkę z lewej strony boiska. Całą noc będą mi się śniły niewkorzystane przez Świstaka stuprocentowe stuacje. Mam nadzieję, że ten nasz napastnik obudzi się w najważniejszym momencie rozgrywek.

• Komentarzy [0]
• czytano: [568]
• DO