PKS Maratończyk Brzeźno - strona nieoficjalna

Po porażce w pierwszej kolejce z zespołem z Łopuchowa pojechaliśmy do Gniezna z nadzieją, że poprawimy sobie humory i zdobędziemy pierwsze punkty w tym sezonie.

Od początku spotkania było dużo walki na boisku przez co obie drużyny nie stwarzały sobie  okazji do strzelania bramki.

Gospodarze objęli prowadzenie w 29 minucie spotkania, kiedy to błąd naszego obrońcy, Mariusza Nowakowskiego wykorzystał Mariusz Sawicki i pokonał Michała Bociana. 

Jeszcze przy bezbramkowym wyniku dobrą okazję do strzelenia bramki miał Marek Małecki, ale niestety uderzył obok bramki.

Jeszcze przed przerwą gospodarze zrobili dwie ciekawe akcje, ale nie były to okazje, które mogłyby zagrozić naszemu bramkarzowi.

Po przerwie obraz gry lekko uległ zmianie. Maratończyk częściej utrzymywał się przy piłce, którą często odbierał już na połowie rywala. 

Zawodnicy z Brzeźna stwarzali groźne okazję ,ale w najważniejszych momentach (kolejny już mecz z rzędu) brakowało zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Najlepsze sytuacje marnował Marcin Roszkowiak i Michał Adamski.

Jak to zwykle bywa w meczach piłkarskich "niewykorzystane okazje lubią się mścić. W 75 minucie drugą swoją bramkę dla KS Gniezno w tym meczu zdobył Mariusz Sawicki.

Już w doliczonym czasie gry wynik spotkania na 3:0 ustalił Adam Niedzielski.

Dwa mecze, 0 punktów, stosunek bramek 2:7. Wygląda to naprawdę nieciekawie, ale nasza gra momentami napawa optymizmem i miejmy nadzieję, że w następnych meczach będziemy potrafili wykorzystać swoje okazję do strzelania bramek, tak jak to robili nasi wczorajsi i wcześniejsi rywale. 

Więcej o meczu (skład, strzelcy bramek) znajdziecie tutaj.